Na dobry początek dnia włoska frittata z pomidorkami koktajlowymi.
Składniki:
- 4 jaja
- 1 młoda cukinia
- 1/2 małej cebulki
- 1 ząbek czosnku
- 10 pomidorków koktajlowych
- 1/2 szklanki startego żółtego sera
Przyprawy:
- cayenne
- sól
- pieprz
- kilka liści ziół: bazylii, mięty, melisy
Do smażenia:
- 1 łyżeczka masła sklarowanego + 3 łyżki oleju (użyłam palmowego)
Przygotowanie:
Żółtka oddzielam od białek. Białka z odrobiną soli ubijam z pomocą miksera na puszystą pianę. Żółtka ucieram.
Kroję 8 cieniutkich plasterków cukinii. Pozostałą cześć ucieram na dużych oczkach tarki.
Cebulkę kroję w cieniutkie półplasterki.
Czosnek drobno siekam.
Żółtka, białka, 2 łyżki startego żółtego sera, cukinię, cebulę i czosnek z przyprawami i ziołami dokładnie mieszam.
Na małym ogniu rozgrzewam masło i olej na patelni. Wlewam frittatę i duszę.
Pomidorki kroję na pół. Gdy masa jajeczna lekko "zetnie się" 8 pomidorków układam na połowie frittaty i przykrym drugą jej częścią, jak kołderką. Niech śpią i śnią o wspaniałych smakach. Posypuję żółtym serem. Trzymam jeszcze kilka minut na patelni.
Danie wykładam na talerze i posypuję pozostałam pomidorkami.
Zdjęcia:
Patrzę na otaczający mnie świat od urodzenia. Mając tak długą praktykę, powinnam doskonale chwytać w obiektyw aparatu fotograficznego obrazy wokół mnie. Nic z tego, nauka, nauka...
Przeglądając opcje oferowane przez aparat, zauważyłam trzy rodzaje siatki nakładane na obraz. Jedna dzieląca obraz na dwa prostokąty w poziomie służy do "poziomowania", aby horyzont nie udawał zbocza górki. Druga to cztery prostokąty i służy do określania centralnego punktu na fotografowanej przestrzeni. Trzecia dzieli obraz na dziewięć prostokątów. Podobno na przecięciach tej siatki powinny znajdować się najważniejsze elementy, akcenty fotografowanego np. krajobrazu. Pofotografuje, zobaczę... Hej, w siatce prostokątów ukryła się "złota proporcja"... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.